wtorek, 3 czerwca 2008

chce byc piekna..

i nie chce wiecej plamek.
postanowilam zmienic dotychczasowego lekarza. 5 lat + 0 efektow = cos nie tak. swidrujace w glowie 'trzeba byc pokornym wobec swojej skory' przestaje byc niedorzeczne kiedy slyszy sie 'inaczej nie mialabym co robic w pracy'. pacjent dla lekarza, nie odwrotnie. no, chyba ze sie zaplaci 80zl za wizyte.
narazie nie chce placic 80zl za wizyte i szukam. szukam, znajduje i napotykam na recepcjonistke, o ktora sie potykam. mamo wroc i daj mi te 80zl prosze :)
oprawa allegro ze spiewajacym koscielnym chorem jest jak najbardziej na miejscu. za 1/4 wartosci, czyli za faktyczna wartosc, zdobylam jakies aspirujace do miana ekskluzywnego 'dermo professional micro-dermabrasion kit'. ale to nie zaden kit :) pierwsza noc odkryla troche innej skory.
zincas, silica, divascan, cilest..na dniach dojdzie linea. o polowie zapominam. przydaloby sie jeszcze ginko bilboa/biloba.

Brak komentarzy: